Translate

28 września 2011

Jesień




U mnie w Pile cudowna, słoneczna pogoda. Prawdziwa złota, polska jesień. Tak nawiasem pisząc, teraz jest lepsza pogoda niż miałam na urlopie w lipcu.
Kolory na drzewach mienią się cudownie, więc i ja postanowiłam zrobić komplet bransoletkę z kolczykami w jesiennych kolorach.

Krzemień pasiasty


Jak już kiedyś pisałam, bardzo lubię krzemień pasiasty. Nabyłam swego czasu w Bukowcu śliczne pastylki, ale tak leżakowały i nic mi nie przychodziło do głowy. Raz tylko udziergałam dla siostry kolczyki z tym kamieniem. Chciałam coś klasycznego i w uniwersalnych kolorach. Chyba mi wyszło?

18 września 2011

10 września 2011

Black



Zgodnie z wcześniejszą obietnicą chwalę się skończonym naszyjnikiem. Głównym elementem jest kamień... no właśnie nie bardzo wiem co to za kamień. Długo nie miałam pomysłu na niego, ale efekt końcowy nie jest chyba taki zły?

Krzemień pasiasty


A dla mojej sistar Doroty czarno-srebrne z krzemieniem pasiastym. Bardzo mi osobiście się ten kamień podoba. Zdjęcie niestety nie jest najlepszej jakości

Bursztynki


Jadąc w sierpniu do Torunia, zrobiłam dla mojej siostrzenicy Kariny takie oto kolczyczki z bursztynami.

6 września 2011

Do roboty


W końcu się ogarnęłam. Remont dobiega końca. Oczywiście nie obyło się bez wątpliwej przyjemności niespodzianek, ale mężuś dał radę. Dumna jestem z niego. Ale wracając do mojego ogarnięcia się. Swego czasu, jak wcześniej pisałam, byłam w Toruniu. Jest tam na starym mieście sklepik z różnorodnościami powiedzmy indyjskimi. Mają też w ofercie cudne kamienie. Oczywiście zakupiłam jeden, cudny kaboszon, czarno-popielaty, ale co to za kamień to nie mam zielonego pojęcia. Kamyszek jest już w obróbce, lada dzień zakończę naszyjnik z nim w roli głównej. Nie mogę się doczekać aby się Wam pochwalić :-). Najważniejsze, że wzięłam się do roboty.
Pozdrawiam